Stoję i czekam w miejscu, cecha człowieka Urodzić się i zaraz zasypiać na lekach Jechać na Lechach całe tygodnie Wrócę, spokojnie, ale pamiętaj o mnie Wiem, że nudzę, nie mam snów I budzę się, takie osobiste podróże gdzieś Tam gdzie jest szczęście i śmiech Ty też to czujesz, to jak tu jest, to klimat psuje życia Czasem tylko ciszy potrzebujesz, o dziwo nie picia Mija zima, jak nam kolejne lata tu, niby radośnie A myślę czasem: mogłem ryj wydzierać głośniej Pokazać im, że coś jest nie tak, że nie jest dobrze Zamiast tylko jarać kolejnego kiepa w oknie Swobodnie idą widzę ci niby vis-à-vis nas Tu tak beton moknie, komuś kapie z dachu fałsz na płaszcz Zdechnę samotnie, kiedy zostawi mnie świat Bo stoję i czekam, zamiast ruszyć dupę, wziąć się w garść.
Możesz poczekać ze mną, nie wiem tak naprawdę na co Nie mam planu na pewno i chyba nie za dużo hajsu Bo czekam na cud, jakiś drogowskaz jak z ziemi powstać I zdobyć siłę, żeby zmienić to co los dał.
Możesz poczekać ze mną, nie wiem tak naprawdę na co Nie mam planu na pewno i chyba nie za dużo hajsu Bo czekam na cud, jakiś drogowskaz jak z ziemi powstać I zdobyć siłę, żeby zmienić to co los dał.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.