Przyszłaś pod mój dom, bezszelestnie tak. Ciszej umie się poruszać tylko mgła. I choć ciało twe, bezsennością lśni, w kocich oczach twych znów nie wyczytam nic.
Zrób jeszcze krok, a zobaczysz ze nie jestem całkiem zły. Przekrocz mój próg, a poskromię znów mej duszy wściekłe psy. I sercem Cie własnym nakarmię, gdy wiersze stracą smak, albo w sekundy odkocham się, jeśli tylko powiesz jak.
Ty mruczysz gdy tak czule drapiesz mnie do krwi. Ty mruczysz gdy tak czule drapiesz mnie do krwi. Ty mruczysz gdy tak czule drapiesz mnie do krwi. Po czym wracasz znów do swoich innych z sześciu żyć.
Z przysiąg danych mi zwolnię cię na czas. Zabijałem w sobie miłość już nie raz. O nadziejach mych nie usłyszysz słów. Tęsknotami nie zatruję twego snu.
Zrób jeszcze krok, a zobaczysz ze nie jestem całkiem zły. Przekrocz mój próg, a poskromię znów mej duszy wściekłe psy. I sercem Cie własnym nakarmię, gdy wiersze stracą smak, albo w sekundy odkocham się, jeśli tylko powiesz jak.
Ty mruczysz gdy tak czule drapiesz mnie do krwi. Ty mruczysz gdy tak czule drapiesz mnie do krwi. Ty mruczysz gdy tak czule drapiesz mnie do krwi. Po czym wracasz znów do swoich innych z sześciu żyć.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.