Coś w tym było, nie wiem co, Że mój dziadek lubił to Był najlepszym zegarmistrzem w okolicy Każdy znał, szanował go, W starym rynku miał swój dom, A w nim sto zegarów biło DING, DING, DONG!
Ding, ding, dong-to zegarów dźwięczny ton W domu dziadka było ich ze sto, Ding, ding, dong W każdym kącie ding, ding, dong...
Kiedy tylko z łóżka wstał Zaraz do warsztatu gnał I zabierał się do żmudnej swej roboty. Bardzo lubił ten swój fach, Nawet mnie nauczyć chciał, Żeby zawsze mogły dzwonić ding, ding, dong...
Ding, ding, dong-to zegarów dźwięczny ton W domu dziadka było ich ze sto, Ding, ding, dong W każdym kącie ding, ding, dong...
Gdy niebiański, wielki dzwon Mu oznajmił swym DING, DONG, Że już pora wybrać się do Pana Boga Wcale nie żal było mu tych zegarów jego stu Przecież w niebie zegarmistrzem będzie znów!
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|