Był letni czas. Siedziałem nad jeziorem. Spotkałem ją . Nad wodą lub wieczorem . Poczułem , że. Dziewczynie tej podobam się . Zacząłem więc , coś słodko , czule wzdychać . Wiedziałem to , że miałem czym oddychać . Myślałem , że znalazłem wreszcie szczęście swe . Nie wiedziałem , że dam oszukać się .
Ref. Takiego wała , to sztuczny biust . A juz myslałem - mam dobry gust . Takiego wała i widzę ,że Ciało do ciała nie zblizy sie . x2
Ta letnia noc , zmieniła się w udrekę . Prócz sztucznych rzęs , tez miała sztuczną szczękę . Mówiła , że tak bardzo jej podobam się . Wiedziałem już, że nie ma na co czekać . Że trzeba wiać , że trzeba stąd uciekać . Bo sztuczny miód To nie jest wcale żaden cud . Nie wiedziałem , że tak oszukam się .
Ref. Takiego wała , to sztuczny biust . A juz myslałem - mam dobry gust . Takiego wała i widzę ,że Ciało do ciała nie zblizy sie . x2
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.