Stary walczyku katarynkowy Z cichutkim swym refrenem Poskarż się, proszę, w najlichszym szynku Słuchaczom jak ja bezdomnym
Jeśli litości w nich nie obudzisz Wybiegnij na ulicę Krzycz pod mostami, wyj po zaułkach Niech mnie do siebie przygarną
Szkoda każdej łzy Twe o szczęściu sny Już nie wrócą Chodź do nas na wino Dziewczyno Na karbol, gaz Jeszcze przyjdzie czas Pierwej upij się winem, chodź Raz, dwa, trzy Raz, dwa, trzy Prędziutko otrzyj łzy I na całego Bo cóż innego Zostało takiej jak ty? Tylko nocy czar Szept roztańczonych par Byle wesoło Z rąk do rąk wkoło Nim ranny zbudzi nas gwar
Stary walczyku katarynkowy Melodia twa jak alkohol Upartym rytmem wciąż w skroniach tętni I oczy mgłą przesłania
Mądre mi rzeczy szepczesz do ucha Ano, kto wie, spróbuję Żyć - mówisz - trzeba, to będę żyła A jak, to już wiadomo
Szkoda każdej łzy Twe o szczęściu sny Już nie wrócą Chodź do nas na wino Dziewczyno Na karbol, gaz Jeszcze przyjdzie czas Pierwej upij się winem, chodź Raz, dwa, trzy Raz, dwa, trzy Prędziutko otrzyj łzy I na całego Bo cóż innego Zostało takiej jak ty? Tylko nocy czar Szept roztańczonych par Byle wesoło Z rąk do rąk wkoło Nim ranny zbudzi nas gwarTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.