Uliczkę znam w Barcelonie Pachnącą kwiatem jabłoni Bardzo lubię chodzić po niej Gdy już mnie znuży śródmieścia gwar Tam kroki własne me słyszę I wiatr, jak liśćmi kołysze Zresztą nic nie mąci ciszy Uliczki mojej, w tem tkwi jej czar
Boże, jakie dawne to czasy Kiedym tu codziennie przychodziła By się spotkać w tajemnicy Gdzieś za rogiem tej ulicy Z pierwszym panem moich snów Tylko jabłoń to widziała Ilem się nacałowała Nie żałując czułych słów
Bo kochałam, jak już nigdy potem Z całej duszy i całą serca mocą Radością wiosny i młodych lat polotem Lecz niestety, wszystko ma kres Dziś przychodzę po wspomnienia dawne Pod tę jabłoń, co szumem swym mówi Że przeżyłam w jej cieniu chwil wiele Tak pięknych, że teraz nie szkoda łez
Już dziś ta myśl mnie nie smuci Że mnie mój miły porzucił Lecz ciągle marzę, że wróci Odwiedzić kiedyś ten cichy kąt Bo "dziś" we "wczoraj" się zmienia Gdy tylko go opromienia W chwilach słodkiego marzenia Tak wiele wspomnień zabranych stąd
By się spotkać w tajemnicy Gdzieś za rogiem tej ulicy Z pierwszym panem moich snów Tylko jabłoń to widziała Ilem się nacałowała Nie żałując czułych słów Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|