Na czwarte piętro, krok za krokiem Na czwarte piętro, krzywe stopnie Wchodziła wolniej z każdym rokiem Czasami długo stała w oknie
Dusiło w piersiach ją po praniu W trzydziestym pierwszym była w kinie Wczoraj zasłabła na kazaniu Kuchenne schody w oficynie
Popatrz tylko, tam naprzeciwko Popatrz tylko, ta ruda z grzywką Popatrz tylko, otruła dzieci W samą Wielkanoc w dziewięćset trzecim
Tam na stoliku fotografie Porcelanowe, nieco starte Tego w dwudziestym pocisk trafił A tego też w czterdziestym czwartym
A tamci stali wtedy w bramie Kuchenne schody, ona biegła Rozdrapywała pazurami Ciepłą, zmiażdżoną w popiół cegłę
Popatrz tylko, po drugiej stronie Popatrz tylko, rosły begonie Popatrz tylko, na nic nie zamień W tej kamienicy zna każdy kamień
Na czwarte piętro, coraz gorzej Na czwarte piętro, miesiąc w miesiąc Już na mnie czas, panie doktorze A renta - pięćset osiemdziesiąt
Na czwarte piętro, krok za krokiem Na czwarte piętro, krzywe schody Patrzyła w okno szklanym wzrokiem Kiedyś nie doszła - może szkoda
Popatrz tylko, popatrz, tam w górze Popatrz tylko, słońce na murze Popatrz tylko, jeżeli umiesz Popatrz tylko, może zrozumieszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.