W lunaparku światła świecą, Karuzela pod gwiazdami mknie, Choćbyś szukał mnie ze świecą, Nigdy nie odnajdziesz mnie. W gabinecie luster, pośród kotar Twarz ostudzę o srebrzyste szkło. Choćbyś cały był ze złota, Już odeszła mi ochota Dręczyć się miłością złą.
Mijamy się obok jak góra i obłok, O jedną chwilę, jedną chwilę, krótką jak sen. Na suknie bilardu biegnące dwie bile, Mijamy się zawsze jak dzień i noc.
W lunaparku światła świecą, Na przedmieściu słychać śmiech i gwar, Ktoś mi szepnął: "Dobry wieczór" I cień smutku zdmuchnął z warg. Źle dobranym duszno jest i ciasno, Źle kochanym zgorzkniał cały świat. Nie kupiłeś mnie na własność, Nie chcę w twoim cieniu gasnąć, Jak zwarzony mrozem kwiat.
Mijamy się obok jak góra i obłok, O jedną chwilę, jedną chwilę, krótką jak sen. Na suknie bilardu biegnące dwie bile, Mijamy się zawsze jak dzień i noc. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|