Już ja tobie, zapomnienie, służyć nie będę Ani wierzyć w twe podszepty - ogniki błędne Dokąd mnie chcesz zaprowadzić, w jakie to raje? Tam gdzie sięga twoja władza, cóż pozostanie?
Już ja tobie, moja nocy, służyć nie będę Już w południe żadna ciemność mnie nie dosięgnie Słońce i gwiazdy gasiłaś w jednej krótkiej chwili Gdy mi nagle moje oczy prawdę mówiły
Już ja tobie dłużej, lęku, służyć nie będę Już ja nigdy nawet ciebie się nie ulęknę Odejdź precz, tak jak spłoszone kruki albo wrony I wy także, wszystkie, wszystkie moje demony
Już ja tobie, me milczenie, służyć nie będę Choć ty jesteś najwierniejsze a nawet piękne Zanim więc kiedyś przestanę samą siebie słyszeć Z warg mych, które znasz tak dobrze, zetrzeć chcę ciszę
Już ja tobie, moja śmierci, służyć nie będę Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|