Święty Antoni, Święty Antoni Serce zgubiłam pod miedzą Aj, co to będzie, Święty Antoni Gdy się sąsiedzi dowiedzą
Noce takie są upalne I słowiki spać nie dają A przez okno do mej izby Jakieś strachy zaglądają
Gwiazdy gdzieś się pochowały I utonął księżyc w stawie Więc uciekłam z dusznej izby Po wilgotnej biegłam trawie
Wtedy się nieszczęście stało Och, tej nocy, tej czerwcowej Serce gdzieś się zapodziało Koło miedzy Michałowej
Noce takie są upalne I słowiki spać nie dają A przez okno do mej izby Jakieś strachy zaglądają
Święty Antoni, Święty Antoni Strach mnie od rana opada Palą mnie skronie, w uchu mi dzwoni Już pewnie wieś o tym gada
Przecież to nie moja wina Tak mi serce kołatało Tą ciemnością przestraszone Jakby z piersi uciec chciało
No i jakże się tu dziwić Że błądziłam, aż zbłądziłam I pod miedzą Michałową Biedne serce że zgubiłam
Straciliśmy je oboje Wśród rumianków i wśród mięty Lecz Ty tego nie zrozumiesz Bo to sprawy nie dla Świętych
Noce takie są upalne I słowiki spać nie dają A przez okno do mej izby Jakieś strachy zaglądają. ------------------------------------------------------------- tekst edytował: krzada1956Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.