Wciąż się martwi biedny tatek Co ma począć - nie wie sam... Taki jak ja gagatek - Nie lada to kram I po każdej nowej psocie Gdy go dręczy wyczyn mój Płaczą z nim wszystkie ciocie I babcia, i wuj
Ada, to nie wypada! Tak być nie może - trudna rada Na widok wszystkich twoich fantastycznych psot Aż oblewa zimny pot Ada, to nie wypada! Co rusz to wybryk, maskarada Te eskapady dzikie i te figle psie - Co ty robisz? Zmiłuj się!
Pannie z twojej sfery W tym wieku za mąż czas Ty zaś masz maniery Jak sztubak z niższych klas
Ada, to nie wypada! Gdzie wychowanie, gdzie ogłada? Ten, kto by cię małżeństwem uszczęśliwić chciał Po tygodniu wpadnie w szał
Wiem, ma rację biedny tata Lecz gdy mnie ogarnie bzik Trudno, przepadło, klapa - Nie wstrzyma mnie nikt Nie ma rady - co ja zrobię? To wewnętrzny jakiś mus Próżno wymyślam sobie Od trzpiotów, od kóz
Ada, to nie wypada! Tak być nie może - trudna rada Na widok wszystkich twoich fantastycznych psot Aż oblewa zimny pot Ada, to nie wypada! Co rusz to wybryk, maskarada Te eskapady dzikie i te figle psie - Co ty robisz? Zmiłuj się!
(Pannie z twojej sfery) (Za mąż wychodzić czas) (Ty zaś masz maniery) (Jak sztubak z młodszych klas!)
Ada, to nie wypada! Co rusz to wybryk, maskarada Ten, kto by cię małżeństwem uszczęśliwić chciał Po tygodniu wpadnie w szałTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.