Kochany w oddali Szybuje na fali, Słoneczko błyszczy, Nikt go nie słyszy, O, wietrzyk leciutko W skrzydełko dmuchnął, Twą ulotnością my połączeni, Zgubiła ziemia kształt twego cienia
Mężczyzna na lotni jest taki samotny, Jest taki niewielki jak deszczu kropelki, I taki malutki, i taki cichutki I już go prawie nie widać zza chmurki
Kochanku z przestworzy, Jakże cię dojrzeć, Gdy mój szybowniku Od baloników Niebieskich lżejszy Jesteś i mniejszy, W nić Penelopy splatają się włosy, Czekam tu w sidle twoich uskrzydleń
Mężczyzna na lotni jest taki samotny, Jest taki niewielki jak deszczu kropelki I taki malutki, i taki cichutki I już go prawie nie widać zza chmurki
Kochanku nie znikaj, Niejako Ikar, Ty osiądź na trawie Niczym dmuchawiec, Tęsknota zbyt wielka Dla koliberka, Tu czekam cię raczej w większej postaci, Powróć z oddali w korzystniejszej skali!
Mężczyzna na lotni jest taki samotny, Jest taki niewielki jak deszczu kropelki, I taki malutki, i taki cichutki, I już go prawie nie widać zza chmurkiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.