To jest dziwne, swoją drogą Ale zawsze już jest tak: Wstaniesz z łóżka lewą nogą - Wszystko pójdzie ci na wspak!
Albo kot przebiegnie drogę - To tak samo kiepski znak! Lecz posłuchaj pan, lecz posłuchaj pan - W tych wypadkach trzeba tak:
Jeżeli pana, proszę pana, gnębi pech - Odpukaj pan, odpukaj pan! Bo to pomaga, to nie blaga, to nie śmiech - Odpukaj pan, odpukaj pan!
Przebiegnie kot - Odpukać trzeba w lot! Gdyś lustro stłukł - Tak samo: puk-puk-puk! Bo to pomaga, to nie blaga, to nie śmiech - Odpukaj pan, i zniknie pech!
Gdzie się tylko człowiek ruszy Wszędzie czyha jakiś wróg: To trzynastka głowę suszy To potknąłeś się o próg
To znów piątek też feralny Aż ci w końcu nerwów brak - Nie denerwuj się, nie denerwuj się W tych wypadkach trzeba tak:
Jeżeli pana, proszę pana, gnębi pech - Odpukaj pan, odpukaj pan! Bo to pomaga, to nie blaga, to nie śmiech - Odpukaj pan, odpukaj pan!
Przebiegnie kot - Odpukać trzeba w lot! Gdyś lustro stłukł - Tak samo: puk-puk-puk! Bo to pomaga, to nie blaga, to nie śmiech - Odpukaj pan, i zniknie pech! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|