Ja jestem skromna, ja nie umiem Obnażać głośno swoich zalet Jak ta czy owa, co ma tupet Ja tam nikomu się nie chwalę
Ktoś sam dostrzeże - bardzo proszę Oczy czy nogi, czy charakter Ktoś mnie wybierze - o mój Boże Ja zawsze się w małżeństwie sprawdzę
Bo i przepiorę, i zgotuję I czekać umiem sama w nocy A jak namiętnie się całuję No bom kobieta na sto procent
Przyszyję guzik i pogadam Rozumiem zawodowe sprawy Wiem, co się musi, co wypada I kiedy dosyć już zabawy
Zawsze radosna i zadbana Nie prowokuję drętwych rozmów Od rana pięknie uczesana Nie w papilotach i szlafroku
Żadnych nałogów, żadnych hobby Uległa, słodka, niewolnicza Bez żadnych wrogów - oprócz kobiet Nigdy pieniędzy nie pożyczam
Z ołówkiem w ręku robię budżet I jeszcze składam na PKO A ile wdzięku w mej naturze A jakie serce, jakie ciało
A jakie... Ale któż zrozumie Przesadna skromność mnie zabija Mówię wam - chwalić się nie umiem Dlatego jestem wciąż niczyja
Ach... a życie mija, mija, mija, mija Ach... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|