Wystarczy jedno słowo, wystarczy jedna chwila, niepotrzebny gest. Robi się gorąco, krew pulsuje w żyłach, czuje gniew. Tu niewiele trzeba, żeby wyprowadzić z równowagi. A wyprowadzony, bardzo mało myślę, mogę was zabić. Jeden impuls, wprowadza mnie w ten stan, W głowie tylko hałas i ja sam! Wpadam w szał, wyciągam na wierzch kły, teraz jestem bardzo zły! Nie kontroluje siebie, musze ból zadawać! I coś mi mówi, żeby nie przestawać! Poszukuje celu, byle coś łatwego, widzę Cię. Nie odrzuci mnie, przerażona twarz w biały dzień. Zapytam o czas, zapytam o drogę, znajdę sposób. Żeby się zbliżyć, w końcu Cię złapać, bez postronnych osób. Jeden impuls, wprowadza mnie w ten stan, W głowie tylko hałas i ja sam! Wpadam w szał, wyciągam na wierzch kły, teraz jestem bardzo zły! Nie kontroluje siebie, musze ból zadawać! I coś mi mówi, żeby nie przestawać! Straciłem całe poczucie czasu, nie wiem co się stało. Musze się pozbierać, szybko stąd uciekać, drżące moje ciało. Przebiegając widzę w szybach i kałużach, twarz trupiobladą. Na rękach krew, mam nadzieje, że mnie nie znajdą! Jeden impuls, wprowadza mnie w ten stan, W głowie tylko hałas i ja sam! Wpadam w szał, wyciągam na wierzch kły, teraz jestem bardzo zły! Nie kontroluje siebie, musze ból zadawać! I coś mi mówi, żeby nie przestawać!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.