Czarna Przemsza Gdzie topią się ci sami Bezradni skuszeni Nurtem porwani
Mętna rzeka Tam szanse płyną martwe Rwące jej prądy Kręte i plugawe
Mimo ostrzeżeń Lęku u nas brak Każdy popsuty Chce poczuć jej smak
Skaczemy naiwnie Szukamy ukojenia W głębinach tej rzeki Wszystko się zmienia
Płuca zalał szlam A oczy widzą tylko pustkę Do nosa wdziera się piach Stopy kaleczą kawałki szkła Kończyny pętają podwodne pnącza Siły w rękach coraz mniej Mózg bez tlenu zaczyna umierać Opadasz na dno jeszcze szybciej
Zniszczone ciała Zanurzają się Stłumione zmysły Usta biorą ostatni wdech Nie wszyscy wypłyną Nie każdy znajdzie brzeg W poszukiwaniu szczęścia Znaleźli się na dnieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.