Lato, lato czas płynie wolniej Wrzucam krótkie spodnie, tak będzie mi wygodniej Piękne kobiety pokazują swoje ciało W głowie jedna myśl, wciąż mi za mało Wpadaj śmiało, alko mamy pod dostatkiem Racław otworzył właśnie kolejną kratkę Chwilę temu, zespawałem się z Bartkiem I teraz przelewam te myśli na kartkę Zwalniam rytmy, oj to chyba była lufa No cóż, lato, uśmiech od ucha do ucha Ściągnę jeszcze bucha i się będę żegnał Bo z daleka idzie ulubiony mój komendant
Lato, lato jest dziś w mieście, Od rana dzwonią do mnie kolesie Pytają czy idę na grilla, nad rzekę Sam nie wiem, może pójdę jak się z łóżka zwlekę Obowiązków brak, bo jest w końcu lato Patrz na to, idzie królewna za nią jak szmatą Podbijamy do niej, bo to nasza koleżanka I zaczyna się ta nasza znana gadka To jest ta opcja, podryw na hip-hopowca A potem już idę z kolegami na browca Sam znasz ten klimat osiedlowych wakacji Więc przyznasz na koniec, że mamy rację Krótkie spodenki, no i koszulka A hipster, niech śmiga w lato w rurkach Ja daję spokój i o tym nie myślę Jest lato i jest zajebiście
Lato, lato zimny browar obowiązkiem Taki wątek, każdy dzień jest piątkiem Taki porządek, jest Hamazz jest dobrze Wszystko się zaczęło, gdy siedziałem pod wieżowcem Dzwoni, pyta co robisz, mówię w sumie nic, no ale o co chodzi Bo w lodówce parę piwek mi się chłodzi A sam no to wiesz, nie wypada łoić No i przecież, nie trzeba dwa razy powtarzać Taka sprawa, rzucam peta no i spadam Dwie minuty i zimne piwo z pianką Przyszła ekipa, siemanko, jakieś szampanko Jest nieźle, mówiąc ściśle, jest zajebiście O tym mówią na mieście i szumią liście Widzieliście, sprzedajemy zajebisty towar, Więc Eddy spierdalaj po browar
Przepraszam, jeśli są jakieś błędy w tekście.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.