Nie, margrabio, nie, Pan obraża mnie, Ja żal do pana mam! Czy pan widzi te Nóżki, rączki me? Wszak pan to przyzna sam.
W ubraniu mam wytworny smak, A-a-a-a-a! Wykwintnie też wyrażam się, A-a-a-a-a! To jest oburzające I tak zadziwiające!
Doprawdy, ja, doprawdy, Bardzo gniewam się, Doprawdy, ja, doprawdy, Bardzo gniewam się. Ach, jakiż pan zabawny jest, Ja śmiać się muszę aż do łez!
Takie żarty, ahaha! Śmiechu warte, ahaha! Pan daruje, ahaha! Że się śmieję, Ahahahahahaha! Takie żarty, ahaha! Śmiechu warte, ahaha! Aaa... A-a, a-a! Ja śmieję, śmieję się do łez!
Niech pan spojrzy sam: Profil grecki mam, Nieprawdaż, mon cher marquis? A-a-a! A sukienka ma, Pan się chyba zna, Czyż nie jest dernier cri? A-a-a, a-a-a!
Jakiż ja mam zgrabny stan, A-a-a-a-a! Czy nim też zachwyca się pan? A-a-a-a-a! Lecz pana nikt nie wini, Bo miłość ślepym czyni.
Pan pewnie się zakochał W miłej pannie tej, Pan pewnie się zakochał W miłej pannie tej. Ach, jakiż pan zabawny jest, Ja śmiać się muszę aż do łez!
Aaa... Ahahahahahaha!
Takie żarty, ahaha! Śmiechu warte, ahaha! Pan daruje, ahaha! Że się śmieję, Ahahahahahaha! Takie żarty, ahaha! Śmiechu warte, ahaha! Aaa... A-a, a-a! Aaa... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|