Na koncert przyszłam sama Chcę spokojnie posłuchać, usiąść w rzędzie Nie myśleć, co było, co będzie
Pozbierałam, zapakowałam Wysłałam na różne adresy Ukochane rzeczy
Modlitwę, pamiątki Szal z wakacji, Zielone Świątki Drogę do domu, psa szczęśliwego
Dużo za dużo, dużo za dużo Dużo za dużo, dużo za dużo Za dużo, za dużo, za dużo Za dużo, za dużo, za dużo Za dużo, za dużo, za dużo... Miałam tego pozbieranego
Każdy zbiera po swojemu i, i ja też Każdy liczy po swojemu i, i ja też Każdy myśli po swojemu i, i ja też Każdy żyje po swojemu i, i ja też
A dziś na premierę przyszłam jak trzeba Piękna i nadęta, pusta i głucha Na premierze każdy patrzy, nie słucha
Każdy patrzy po swojemu i, i ja też Każdy słucha po swojemu i, i ja też Każdy chwali po swojemu i, i ja też Każdy śpiewa po swojemu i, i ja też
Każdy woła po swojemu i, i ja też Każdy krzyczy po swojemu i, i ja też Każdy tęskni po swojemu i, i ja też Każdy czeka po swojemu i, i ja też
I znów z tego koncertu Do wysłania będzie kilka łezTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.