W pokoju panny Janki Drżą szyby i firanki Jak w szale tam stale gramofon gra Albowiem panna Janka Jest gramofonomanka Od ranka do ranka wciąż gra!
Syreny płyty wciąż kupuje Panna Janka, pieniądze wszystkie W to pakuje i tak śpiewa wciąż...
Bo ja sobie gram na gramofonie Trali tralalla la, trali tralalla la Zimą w domu, latem na balkonie Trali tralalla la, gramofon gra
I nic się nie przejmuję Syreny płyty mam Gdy mnie coś zdenerwuje Na gramofonie gram Bo ja kiedy gram na gramofonie To w gramofonie mam cały ten kram!
Sąsiedzi panny Janki Ich żony i kochanki Orzekli, nie mogąc po nocach spać: Dość mamy panny Janki Tej gramofonomanki Tu trzeba policji dać znać!
Lecz kiedy przyszedł władza, rzecze Panna Janka: Cóż zrobić, człecze Zrozum, ja się boję sama spać!
Więc ja sobie gram na gramofonie Trali tralalla la, trali tralalla la Zimą w domu, latem na balkonie Trali tralalla la, gramofon gra
I nic się nie przejmuję Syreny płyty mam Gdy mnie coś zdenerwuje Na gramofonie gram Bo ja kiedy gram na gramofonie To w gramofonie mam cały ten kram!
Więc słysząc to, surowy Sam pan posterunkowy I biednej dziewicy chcąc radę dać Tak rzecze pannie Jance Tej gramofonomance: Ha, trudno, ja będę tu spać!
I odtąd co noc brzmi w pokoju Panny Janki, aż drżą firanki Pana posterunkowego bas...
Bo ja sobie gram na gramofonie Trali tralalla la, trali tralalla la Zimą w domu, latem na balkonie Trali tralalla la, gramofon gra
I nic się nie przejmuję Syreny płyty mam Gdy mnie coś zdenerwuje Na gramofonie gram Bo ja kiedy gram na gramofonie To w gramofonie mam cały ten kram!
Cały ten kram, cały ten kram, cały ten kramTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.