Nie kupujmy marzeń jak mebli, nie bądźmy zanadto przebiegli, nie wstydźmy się własnej nagości, tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości. Nie paktujmy z panem Bogiem, z panem diabłem, nie mówmy, że jest głupie, to co nagłe, zamknijmy stare życie na klucz, na dwa, wystarczy spuścić ze smyczy to słowo "ja", "ja", "ja"... Nie kupujmy nieba na kredyt, nie planujmy szczęścia ni biedy, nie grajmy w dwa życia jak w kości, tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości. Niech przyjdzie zbyt nagle zdyszana, niech nie da dotrwać do rana, niech przyjdzie nie na czas, nie w porę, niech krzyknie: "Gore... gore, gore, gore..." Zamknijmy stare życie na klucz, na dwa, na trzy, wystarczy spuścić ze smyczy to słowo, jedno słowo: "my", "my", "my"... Niech przyjdzie znienacka zdyszana, niech nie da doczekać do rana, niech przyjdzie nie na czas, nie w porę, niech krzyknie: "Gore, gore, gore, gore!..."Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.