Był letni brzask Jeziora szum obudził mnie Słoneczny blask W błękitnej wodzie przejrzał się Poranna mgła do góry szła A ja, a ja o świcie dnia...
Nabrałam słońca w dłonie dwie Do serca przytuliłam je Z jeziora chłodnej toni Nabrałam słońca w dłonie I nie oddam - nie
Nabrałam słońca w dłonie dwie A skromny wietrzyk dziwił się Że złota, które płonie Na dumnym nieboskłonie Mam - mam, ile chcę
A potem w złotej wodzie Zjawiła się Kochana twarz, zaspana, zła To tyś jak żuraw brodził Gderając, że Zbudziłam cię, zbudziłam cię, a ja...
Nabrałam słońca w dłonie dwie Do ciebie przytuliłam się Z jeziora chłodnej toni Nabrałam słońca w dłonie I nie oddam - nie
Nabrałam słońca w dłonie dwie A skromny wietrzyk dziwił się Że ciebie, szczęścia, słońca Nad wodą gorejącą Mam - mam, ile chcę
Mam - mam, ile chcę Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|