Bezsens nie jest do końca bez cech. Które mimo, że dawały wiele łez w bezkres. Zapadały mimo czasu mej pamięci która pędzi, nieopadal skali maks rtęci, życia co kręci. A zawzięci, nie znoszą mej nie nędzy, a unikatu który daje z piersi, z serca, w wersy. A pierwszy punkt- miejsce na podium już. "Wzdłuż podłużnej pięcio linii rusz" powiedział Bóg. A! Ruszyłem, cud, zrobiłem fru, a zrobię jeszcze w chuj. A! Dużo więcej. A! Dużo częściej. W chuj. A! Dużo więcej. A! Dużo częściej. A! Dużo lepiej i dużo, dużo konsenkwentniej! Miej się na baczności. We-we-wejdę! Jestem z krwi i kości mie-mie-mięsem. Ty armatnim, ja raczej do konsumpcji smacznym. Ja znam fakty. Ty odnajdujesz się w katakumbach matni...
Go-go-goniąc tenczę, swoim samolotem! Szu-szu-szukam lepszego świata na potem! Się, się nie meczę! Życie bywa lepsze! Gdy, gdy prywatnym pilotem sam sobie jestem!
Pojawiam się i znikam. Znak zodiaku- ninja. Leżąc na trawie po trawce też uważam się za mistrza. Ponawiam grę i wnikam, w tą rapgre- policja. Przeszukuje sakiewkę Ci, wyciągam chujowy styl man- przypał! Sztuka kamuflażu opanowana do perfekcji. Zanurzyłem się wśród masy stylu- Siema Studio spaceship. Nauka wypływa z bagażu który dźwigają nasze plecy. Daj wiarę z marszu. Warto iść na całość. To nie dla leszczy. Ożenił bym się z Tobą koleżanko może i nawet, ale wolnych weekendów do końca roku nie mam w planie. Wyplenił bym ten cały syf, morze gówna. Chłam łamie co zalewa cały rap. "O Panie! Amen!" Dom mam, choć ciasno tam. Chcę na własne bo rap potrzebuje kolebki podstaw u progu bram, moich własnych czterech ścian- Dom. Daje sobie. Daj Ty też sobie czas, na to żeby wypierdolić w przodu tak bardzo aż jak ja.
Go-go-goniąc tenczę, swoim samolotem! Szu-szu-szukam lepszego świata na potem! Się, się nie meczę! Życie bywa lepsze! Gdy, gdy prywatnym pilotem sam sobie jestem! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|