Co tu dużo gadać, nie ma co się zastanawiać Trzeba działać no i składać, tak jak Bóg przykazał Bo Ja uważam, że ta pasja to podstawa Żeby jakoś przez życie, sobie tak zapierdalać A nie zamulać się do, chuja mimo starań No bo nikt tak nie chce, wolnego czasu zaprzepaszczać Każdy chce dobrze, spędzić go więc Trzeba podnieść tyłki z miejsc, i wyjść gdzieś Szukać odprężenia, nie ma chwili lepszej niż ta Aby chwycić swe marzenia, ich skrawek czy odłamek Bo szczęście i tak w kawałkach, przypada nam w udziale Wiec trzeba wyciskać soki, z nich jak pomarańcze bo Czarnych jak czerń, i czarnych jak cierń Bądź tez cień czy czarności, panującej w śnie Gdy śpię nie chce więcej, mieć tylko śmiech Szczególnie w taki dzień, który powoduje że
Mam wrażenie, że nie może być lepiej I z uśmiechem na pysku, idę miastem i się śmieje Tak sam do siebie, wyglądam jak nie wiem Ale atmosfera we mnie, daje mi ukojenie
Lipa czekać na coś, co może nie nastąpić Jeszcze gorzej gdy wiesz, że zaczynasz w to wątpić A to najgorsza z opcji, którą mógłbyś wybrać No bo nie sztuką jest chcieć, i potem nagle przestać A gdzie w działaniach, tu ta konsekwencja Tak potrzebna, aby nie dać się zdeptać W czasu efektach,tu bilon przysłonił oczy Jak kurtyna spektakl, nie chce nic przeoczyć Ale pewnie kroczyć, optymizmem zarażać Szukać piękna w obrazach, z którymi się oswajam Świat to zabawa, gdzie problem nam On sprawia To nieuniknione, ale teraz znajdź na problem pomysł To życie to plony, zbieraj je zadowolony Wypatruj te kolory, by czuć się spełnionym Życie to komiks, wydarzeń wir gdzie gonisz Taka równowaga, ataku i obronyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.