Syn podwórka, nawijam rap prawie dekadę, Już nie boję się czy swój rap wstawię w legale, Odkryłem w sobie coś, czego wcześniej wcale nie znałem, Piszę dla siebie i się spełnię - to mi pisane. Nie boję się, bo pewnie stoję na barykadzie. Nie piję co dzień i nie biorę chociaż wokół fale, Dziś nie palę już, szanuję parę płuc, Dalej wariat tylko, że rzadziej już tak. Nie boję się o siebie, wytrzymuję testy, Boję się o Ciebie i Ciebie i resztę, Dwie ręce mam i nie hańbi żadna praca mnie, Nie ma tego czego chcę, Muszę dostosować się, naraża stres. Pierwsze siwe włosy, więcej nie będę ich miał, Bo nie boję się, twardo zasady i honor, zwartą gwardią, Pomimo, że solo, jak Iron Mike cios w czoło mym wrogom, Moim ziomom na pomoc, mi tak samo pomogą .. ziomom, Na całe gardło krzyczę to słowo, „wierzę w siebie”, dlatego idę tą drogą, Mam siłę by nogą tempo wrzucić, Nawet jeśli przeciw mnie cały świat stoi.
My idziemy po szczęście w żyłach moc, Nasze kroki słychać wszędzie, w dzień i w noc, Miłość, siła, nasza wiara w los, Mamy to! My idziemy tu pod prąd! x2
Już ktoś na mnie polega, na czym to polega, W sumie na tym, że sam coraz bardziej siebie motywuje, Śnił mi się ostatnio dziadek, cały w poświacie, Skinął kapeluszem i powiedział „dasz sobie radę”, Kiedy umierał to miał 105 lat, rozumiesz? Dwie wojny, jeniecki obóz, w ciele niemieckie kule, Dał mi sygnet, go przechowuję, na nim orzełek polski, Ja czuję dumę, buzuje krew, Bo mam w żyłach krew wojownika, Mi tu gra werbel Ja maszeruje po bitach, nie boję się korzystać z życia, Ta, mogę twarzą w twarz z losem stać, Nawet jeśli sam mam naprzeciw cały świat.
Wiem, jak można skończyć, Twardo patrzę w twarz faktom... Wola, determinacja… Brat wyciera o Ciebie brudne ręce… My idziemy po szczęście… (szczęście) Mamy to .. my idziemy tu pod prąd ..
My idziemy po szczęście w żyłach moc, Nasze kroki słychać wszędzie, w dzień i w noc, Miłość, siła, nasza wiara w los, Mamy to! My idziemy tu pod prąd! x2
Mam przyjaciół co pracują ostro teraz, Ten będzie lekarzem, A ten swoją firmę zbudował od zera, ten też, I mimo, że często mnie nie ma, To wiesz nasze wspomnienia cenniejsze niż cash, Szczeniackie lata, pierwsza wspólna praca, Ja pamiętam jaki smak ma kawa i szlug, Jarany na dwóch, wspólna kasa i dług, Nas dwóch, bo nie było na nas wtedy bata za chuj, Dziś inaczej, bo kobiety grają ważną rolę, Praca lub nauka w szkole, lecz nie boję się, że stracę tamte lata w głowie, Masa wspomnień, dzięki Tobie też jestem tym kim jestem, Proste i proszę, nie bój się, że nie możesz na mnie polegać, Zawsze pomogę tak jak stary, dobry kolega, brat Dziś toast za brak strachu o nas brachu, hajs na parę jachtów ta, Do piachu zły czas, nadciąga dobry czas, czuję to w kościach Szczerze dopinguję tych co opuścili Wrocław, Nawet jeśli przeciw nam świat cały, Nie boję się, bo wiem, że i tak wygramy!
My idziemy po szczęście w żyłach moc, Nasze kroki słychać wszędzie, w dzień i w noc, Miłość, siła, nasza wiara w los, Mamy to! My idziemy tu pod prąd! x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.