Unoszę wszystko nad ziemią, muzyczny demon Filemon, Venom Czekasz na przełom? Nie czekaj na przełom, bo to już się dawno zaczęło Popatrz na blizny Nie dadzą nic egzorcyzmy Nie ma łatwizny, zresztą sam to słyszysz
Lecę nad popalonymi miastami choć skrzydła spalone jak one I pewnie też bym spadł na ziemię gdybym nie był demonem Deszcz leje, wiatr wieje, na otwartym morzu szanty Lubisz hardcore? Smak krwi. Mam nadzieję, że jesteś twardy
Chyba nie muszę już mówić tu nic, choć to dopiero pół zwrotki I wszyscy już popadali na pysk, a doszły do nich dopiero plotki Wiecie, że jesteście płotki, weź się lepiej ziom potnij Nigdy nie będziesz tak słodki Nigdy nie będziesz tak gorzki
/Chcesz to mnie dotknij, lecz ręka Ci uschnie Powtórz trzy razy De w nocy, przed lustrem /x2
Latam nad miastem, to jest Anioł, Demon Latam nad miastem, spójrz w niebo Latam nad miastem, ja i moje ego Latam nad miastem, to jest Anioł, Demon
I latam nad miastem, z dobrą nowiną Zanim załapiesz kim jestem znikam, mam tysiąc imion Runęły mury Jerycha, daję wiarę swą siłą Latam jak Ikar, daję Ci siłę swą wiarą
W każdym kawałku to słychać, wciąż to samo mów mi Anioł Niosę Ci dobrą nowinę, nieosiągalny jak Tybet Lecę wyżej i quo vadis - dokąd idziesz? Latam od wieków, przez to nie wierzę w co widzę Kain i Abel, brat bratu zabiera życie I słony deszcz pada, bo płacze tu z niebios I dalej nie jestem w stanie pojąć niczego Nie żyjecie, już żyje alter ego
Kto inny śni Twoje sny? Twój avatar Brakuje sił, wiedz, że na niebie gdzieś latam Możesz zaufać mi, mów mi Boski Wysłannik Nie słyszy Cie nikt? Możesz polegać na mnie
Latam nad miastem, to jest Anioł, Demon Latam nad miastem, spójrz w niebo Latam nad miastem, ja i moje ego Latam nad miastem, to jest Anioł, DemonTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.