Już dalej nie ma co biec My juz po „słowie” a więc Włożymy sobie Na ręce kajdany I bicie skończy się serc
Bo to dzieciaki i piec Takie jest życie każdy wie Że dzieci dzieci mają Ich dzieci dzieci I ich dzieci dzieci znów też
Śmiać się z Syzyfa nie fair Bo każdy trochę też nim jest On ma swój kamień My złudzenia I jakoś kręci to się
Dla kogo żyjesz i śnisz By własnościowe mieć m-3 Dla kogo ziemia Dla kogo to wszystko Gdy końca nie ma dokąd iść...
A może w tym właśnie sens W nadziei na coś w rytmie po coś biec Choć może głową muru Nie przebiję Lecz przecież chociaż wiem że żyję
A może w tym właśnie sens Do mety nikt nie spieszy jakoś się Lecz grzecznym mówi głosem „ja jeszcze dużo zniosę W tym biegu jeszcze pobiec chcę”
Bo może w tym właśnie sens W nadziei na coś w rytmie po coś biec Choć może głową muru Nie przebiję Choć boli przecież wiem że żyjęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.