- Ach, jak tu pięknie. Jak tu cudnie w Zakopanem! Te góry, te strumyki, Górale... Ach, Górale, co za śliczne chłopaki. Dziś jadę na wycieczkę do Morskiego Oka, zamówiłam sobie wczoraj dorożkę. Woźnica Góral, piękny chłopak... O, już widzę, nadjeżdża! - Prrr! Dzień dobry panience, od razu panienkę poznałem! - A tak? A po czym żeś ty mnie poznał? - O, bo panienka tak oczyma przewraca, gdy na mnie siem patrzy! - O, zuchwalcze, jesteś zarozumiały! Jak widzę przez kobietki jesteś zepsuty! - Ee, dopóki to jeszcze nie jestem zepsuty, ale jak panienka tak dłużej się będzie na mnie patrzyć, to cuję, że się coś i psuje. - Jesteś śmiały, ale dowcipny! - Niech panienka wsiada i pojedziemy. - A co żądasz do Morskiego Oka? - A co panienka daje? - Ja? Co daję? Właśnie, że nie wiem! - Ee, to tam niech panienka włazi, my się ta już pogodzimy! Wio!
Jestem sobie Góral młody Łoj jody, jody, łoj, jody, jody Nie mam wąsów ani brody Łoj, jody, jody, jody!
Panny z miasta mnie kochają Łoj jody, jody, łoj, jody, jody Ile żądam, tyle dają Łoj, jody, jody, jody!
- Jak widzę, to ty lubisz śpiewać, co? - A jużci, a któżby to nie lubiał? Jeszcze dla takiej ładnej panienki! Panna z Warszawy, co? - O tak, ja jestem Warszawianka! A znasz ty Warszawę? - Warsiawy to nie znam, ale Warszawianki, ho, ho! To fest dziewuchy! - A lubisz ty Warszawianki? - Olaboga! Na zabój!
Ja jestem Warszawianka, Warszawianka, Warszawianka Ja smucić się nie lubię, nie I każdy z tego zna już mnie Że ze mną Paryżanka, Paryżanka, Paryżanka Wygląda jak jagniątko, cielątko, niewiniątko Bo tylko Warszawianka wie, jak kocha się!
To panna Paryżanka? Warszawianka, Warszawianka! I smucić się nie lubi, nie I każdy z tego zna już mnie Że ze mną Paryżanka, Paryżanka, Paryżanka Wygląda jak jagniątko, cielątko, niewiniątko Bo tylko Warszawianka wie, jak kochać cię/trza!
- O, to to rozumię. Panienka wie, i jo jestem zakochany! - A, jużci! - A, jużci! Mam dziewuchę, pikną góralkę! - Oo... - Oo! My to gruchamy jak dwaj gołąbeczki... To ona mnie gruchnie, to ja ją gruchnę! - Ha, ha, ha!
Prędzej, prędzej pędź, koniku Bo panienka w góry chce A gdy prędzej tam przyjedziesz Ty odpoczniesz, a ja nie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|