Był tu przed laty Mazur bogaty Miał on na sobie Prześliczne szaty
Kierdyja muślinowa Powiadali, że to nowa Dratwami zszyta, bestyja Dratwami szyta
I miał portasy Da z karmazynu Dostał ze dworu Po pańskim synu
Śliczne, że aż rury Chociaż miały dziury, bury Ale karmazyn, bestyja Ale karmazyn
Potem pojechał Ślicznie ubrany Prosić o rączkę Swojej wybranyj
Wszyscy na dwór wybieżeli I ze strachu oniemieli Taki pikny był, bestyja Taki pikny był
Potem wesele Co tydzień trwało Bo się do dom iść Gościom nie chciało
Jedli, pili i tańczyli I młodemu zazdrościli Takiej dziewuchy, bestyja Takiej dziewuchy Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |