1. Za oknami ciemno już cicho, ustał gwar nie słychać kroków co zakłóca mój spokój. Za dnia spoglądam na poplamione ryciny criminal cats, nie szukam Idylli. Chcę sięgnąć gwiazd, nie zrobię Ci krzywdy, chcę jak każdy z was na sam szczyt wtoczyć ten cholerny głaz, nie chcę skończyć jak Syzyf, Przez pryzmat opinii, patrzenie na innych. zaczęłam się bać każdego szelestu, dzwonka do drzwi cały rok na wstecznym to już nawet nie przestój. Bałam się żyć, droga do pracy, zatłoczony tramwaj, zakupy, rozmowy, liczne pytania, na które nie chciałam odpowiadać.
Zabijały mnie od środka, rozrywały mnie. Tyle par oczu czuję, słowa do mnie przyklejone, ciągną mnie jednocześnie w prawą, w lewą stronę. Zabijają mnie od środka, rozrywają mnie, zamknięte oczy, Co mnie spotka, nie wiem czy jest noc czy dzień.
2. Dębowy stół, lampa, notes, ołówek, herbata z cytryną, z okna na starówkę śniegiem przykrytą jest widok. I smutno i nudno i w sumie wszystko jedno gdzie teraz jesteś, oby tylko nie było cię tu ze mną aż niebo lub piekło cię do siebie nie wezwą. Mój rubikon przekroczyć linię chce od dawna, pozabierają mi tlen, potrzebna mi prawda, wiem że od was nie doczekam się jej. Uciekam od dawna, przekręcam żaluzje, po zmroku zasuwam zasłony nie chcę niczego od tych co nie solą ziemi a solą wokół. są całe życie, znałam, traktuje jak obcy.
Zabijają mnie od środka Tyle par oczu czuję, słowa do mnie przyklejone, ciągną mnie jednocześnie w prawą, w lewą stronę. Zabijają mnie od środka, rozrywają mnie, zamknięte oczy, Co mnie spotka, nie wiem czy jest noc czy dzień.
Ratuj mnie. Zabijają mnie od środka. x3Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.