Ból i żal wiekli, frustracja i smutek, Ciągłe zamieszki i nędzny ich skutek, Psujące się śmiecie i rozpacz to mnie Stale uskrzydla aż latać sie chce!
Serce bolące i oddech nieświerzy, Żył zakrzepica i mnóstwo odleżyn, W końcu dentysta, co wwierca się w ząb Wlewa radością się w duszy mej głąb
Coś się psuje, pies choruje i nadziei brak Gdy wokół mnie rozpacz, nieszczęścia i łzy cudownie mi wtedy tak!
Coś się wali albo pali, źle coś idzie wam; Chcę na to patrzeć i głośno się śmiać, Bo radość jak nikt ja mam!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.