gdzie są granice mojej świadomości gdy zapominam że warto żyć bez reputacji bez żadnej godności staczam się na dno by dalej tam tkwić
na stacji pragnień gdzie źródła brak szukam ucieczki od wspomnień w kościele mówią czekaj na znak być może rozpalisz w sercu płomień
a zegar równo odmierza czas oddając swobodę działań czy podbić stawkę czy krzyczeć pass gdy miarka się przebrała a zegar równo odmierza czas nie wzrusza go upływ czasu życie się toczy dzień za dniem i po co tyle hałasu
dzień budzi się gdy cisza dominuje i mogę usłyszeć bicie swojego serca patrząc na zegar wciąż się katuję bo czas to cichy morderca
staczam się na dno by dalej tam tkwić bez reputacji bez żadnej godności gdy zapominam że warto żyć gdy nie ma już żadnych wartości
a zegar równo odmierza czas oddając swobodę działań czy podbić stawkę czy krzyczeć pass gdy miarka się przebrała a zegar równo odmierza czas nie wzrusza go upływ czasu życie się toczy dzień za dniem i po co tyle hałasu Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|