kontrolujesz mnie, moje życie, moje sny powiedz ile, powiedz mi, ile jeszcze, ile dni ten świat szalony tuż za ścianą domu ciągle tkwi wpuścić go nie zamierzam, dlaczego więc otwieram drzwi
dzień się kończy, choć szaleństwo nadal trwa nie wychodzę z domu, wciąż pogoda na to zła jesteś ze mną, nie wiem ciągle czemu kocham cię wciąż ukrywam się, biorę mocne leki i spokojnie śpię
zatańcz ze mną chociaż raz przeczekamy trudny czas zatańcz ze mną chociaż raz przeczekamy trudny czas zatańcz ze mną chociaż raz przeczekamy trudny czas zatańcz ze mną chociaż raz...
z dziesiątego piętra parter blisko, spadam w dół może się pozbieram, może jeszcze wrócę tu letni wiatr wieje w twarz, czemuż cicho tak chcę się poczuć wolny, chcę być wolny niczym ptak
smakołyki, które bóg zakazał wiodą prym cała chemia na talerzu, uczestniczę w tym tlen uchodzi ze mnie, pozostaje smród niby walczę, ale jakże silny ten chemiczny głód
zatańcz ze mną chociaż raz przeczekamy trudny czas zatańcz ze mną chociaż raz przeczekamy trudny czas zatańcz ze mną chociaż raz przeczekamy trudny czas zatańcz ze mną chociaż raz... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|