za oknem drzewo wali w me okno choć winnym tego jest tylko wiatr znów zaskoczeni ludzie mokną bałagan opanował świat
ja już spokojnie dochodzę do siebie już zaleczyłem w sobie lęk a miałem czas by w tej chorobie ze swojej pamięci wymazać twój wdzięk
wtorek mam wolny więc przyjdę cię zabić nie będziesz krzywdzić więcej mnie nie jestem już taki słaby by zrobić to co robię w każdym moim śnie
uwolnię się uwolnię się
pamiętam jak runąłem ze schodów wtedy gdy otworzyłaś drzwi nie byłem wstanie się pozbierać kręgosłup w dwóch miejscach z miejsca pękł mi
już zaleczyłem swoje rany cóż złego może zdarzyć się żyję więc jestem niepokonany lepiej nie stawaj na drodze mej
wtorek mam wolny więc przyjdę cię zabić nie będziesz krzywdzić więcej mnie nie jestem już taki słaby by zrobić to co robię w każdym moim śnie
uwolnię się uwolnię się Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|