sygnał że czas wstawać jakże mnie to cieszy od lat jak automat niszczę swoje życie to że będzie lepiej zaczyna mnie śmieszyć może to jest kara za te moje grzechy
moje życie jest jak martwe morze nie ma wyjścia nie ma w nim świeżej krwi całkiem niepotrzebnie podejmuję walkę aby w twoich oczach już nie widzieć drwin
tyle mam do powiedzenia może to za mało może jeszcze kiedyś dodam parę słów tyle mam do powiedzenia może to za mało ja zamilczę a ty w zamian to co chcesz to mów
góra złota i sejf który jest zapchany od nadmiaru świeżej forsy nie wiadomo skąd żyjąc w ciągłym strachu jesteś przekonany że o świcie przyjdą bo popełnisz błąd
satysfakcja że przybyło znowu kilka zer od dobrych uczynków świat nie zmieni się czerpiesz ile można póki jeszcze dzierżysz ster i gdy coś nie wyjdzie łatwo pokazujesz gniew
tyle mam do powiedzenia może to za mało może jeszcze kiedyś dodam parę słów tyle mam do powiedzenia może to za mało ja przemilczę a ty w zamian to co chcesz to mów
ja raz z lękiem raz z odwagą - bywa ze skrajności w drugą skrajność wpadam moja cecha raz parszywa raz uczciwa jeśli masz ochotę to się wyspowiadam
krople deszczu dają więcej barwy a powietrze szanse na przeżycie i świadomość że oddycham że nie jestem martwy gdy świat budzi się o świcie
tyle mam do powiedzenia może to za mało tyle mam do powiedzenia... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|