G / Guiziec / To Jest Wolność To Jest Moje Życie
tu miasto śpi choć świt to już historia cieć sennie swoje kąty sprząta być może już za chwilę miasto wnet ożyje zagląda ten co spędzić chce to mile
tabliczki wbite w bruk nielicznie błyszczą w słońcu słońce i deszcz kruszą kamienny szlak gwiazdy wtłoczone w połamany chodnik nikt nie kojarzy - pomału trafia szlag
mijam tu ludzi dziwnych na pozór każdy tu gdzieś ma jakiś własny kąt o jakże dawno nie było mnie na streecie i czemu wciąż popełniam ten sam błąd
to jest wolność to jest moje życie chociaż można znaleźć lepszy kąt to jest właśnie wolność to jest moje życie po cóż mam odchodzić gdzieś daleko stąd
obsrany tadek zaprasza w głąb ulicy kamienne domy witają z obu stron nie widząc końca choć droga jest tu prosta nucę pod nosem show must go on
fortepian stoi pianista wzbudza lęk nikt przy nim tam niczego nie wygrywa ławeczka obok gdzie wraz z julianem śpię gdy w ciężkim stanie czasami bywam
poznałem wielu ciekawych ludzi jedni mają złote serce inni w ręku nóż nie jedna riksza jak życie ze zgrzytem przemyka widzę jak na mej twarzy łódzki osiadł kurz
to jest wolność to jest moje życie...
kelner ze stołu zgarnia miejski brud bez napiwku żadna to robota wręcz nuda gwałci resztki mojej wyobraźni cisza z głębi nie zachęca do swych pustych wnętrz
do wieczora jeszcze bardzo dużo czasu mrok przysłoni to co poobnażał dzień po całym świecie gdzieś rozwiało mych przyjaciół wiernie jak pies pozostał tylko przy mnie cień
mijam tu ludzi dziwnych na pozór każdy tu gdzieś ma jakiś własny kąt o jakże dawno nie było mnie na streecie i czemu wciąż popełniam ten sam błąd
to jest wolność to jest moje życie... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|