z różańcem w dłoni ze znakiem krzyża w nadziei że wygramy wojnę wszystkie okruchy zjedzone z talerza i szybki sen gdy jest spokojnie
czas wojny jakoś nigdy nie w porę los chciał że teraz padło na nas nie taką chciałeś odegrać rolę gdzie wszechobecna jest zbrodnia i kara
w garści towarzysz twój - karabin na ten niepewny dzisiaj czas dla odkupienia własnych win narodzić trzeba by się jeszcze raz
wojna to krwawa awantura na chwile słabości nie stać mnie mam coraz to bardziej twardą skórę i potężniejszy we mnie gniew
z puszki pandory wyrwij nadzieję która się tli gdzieś na dnie bóg da że nie oszaleję i wróci to co kiełkuje w moim śnie
chwila spokoju wiatr rozwiał dym słońce ogrzewa moją twarz czymże jest piekło już dobrze wiem za te cierpienia co w zamian dasz
z różańcem w dłoni ze znakiem krzyża w nadziei że wygramy wojnę wszystkie okruchy zjedzone z talerza i szybki sen gdy jest spokojnie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|