nie było nic w tym złego że tak patrzyliśmy nocą na te nasze gwiazdy i nie wiem też dlaczego czułaś seksualność gdy uczyłem cię nauki jazdy nie było nic w tym złego że mieliśmy odmienne poczucie wolności wciąż rządzi prawo kalego zobacz któż też nas chce uczyć zasad moralności
czasem pędzę na rowerze goni mnie straż miejska trąbią tiry czasem nic nie robię leżę jem makaron z ostrą dawką chili czasem biorę cię w ramiona wiedząc że lepszego mnie już nic nie spotka czasem nic mnie nie przekona już nie słodzę cała jesteś słodka
to my jak szaleni pędziliśmy w nocy starym gratem pod prąd a w kieszeni parę groszy nam starczało by uciekać stąd to my nieokrzesani łamiąc zasady chcieliśmy ożywić ten smutny świat przez publikę skazani masz pilnik kochanie? musimy pozbyć się tych krat
czy pamiętasz jak byłem twojego tańca naocznym świadkiem myślałem że zaliczę cmentarz gdy zsuwałaś bieliznę ukradkiem czy pamiętasz te nasze wspólne magiczne wieczory nie byłaś taka święta jak mi się zdawało do tej pory
nie ma nic w tym złego że nasze drogi są bez celu są bez końca pytasz się dlaczego wolę w cieniu być nie tylko tym od słońca nie ma nic w tym złego że tracę dla ciebie czas rozum i pieniądze nie żałuję tego chcę być z tobą chociaż wiem że nadal błądzę
czasem pędzę na rowerze goni mnie straż miejska trąbią tiry czasem nic nie robię leżę jem makaron z ostrą dawką chili czasem biorę cię w ramiona wiedząc że lepszego mnie już nic nie spotka czasem nic mnie nie przekona już nie słodzę cała jesteś słodka Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|