nie będę za nim płakać to żaden problem z tym z mostu nie będę skakać choć facet nie zły był
nie wiem od czego zacząć by miało jakiś sens by oddech złapać w płuca i poczuć świeży tlen
być może to nie twórcze ale gość był jak grzech w sercu wciąż miałam skurcze a teraz pusty śmiech
czerwony kaptur przyniósł na smutki flaszkę wina obalmy to dziś razem w ponurej sali kina
a było jak w tej bajce co się nie kończy źle zamienił się drań w zdrajcę taki to dramat w tle
nie jedną widać beczkę można by przeżreć soli sierotka maryś mówi że miłość zawsze boli
nie będę za nim płakać choć plany wzięły w łeb wiedźmy już będą krakać że miała baba pech
jasiek i ta małgośka co ciągle najarani namówić chcą do grzechu weź dołącz do nas pani
a lata ubywają a szczęście gdzieś na dnie wróżki przepowiają baśń skończy się tu źle
twardy był z niego chłop i mogłam być szczęśliwa zbój co robotny był nie żłopał dużo piwa
tyle już jest za nami przed nami krótki finał morał też z tego mamy że miłość to jest kpina Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|