szereg nagłych zdarzeń oplótł spodziewamy chłód mimo własnych widzę kłopot mokrych sopli promień słońca pożarł czując nieodparty głód niepokoi coraz bardziej głośna symfonia kropli
a za oknem niby walka trwa chociaż lud spokojny jest usypiany rytmem snujących się przez miasto alei biały kożuch który nie tak dawno przykrył brud nie pokłada już we mnie tak oczekiwanych nadziei
jak ziarno wbija się podskórnie pragnie żyć rozwijać się i czerpać tlen na dobre zapaść w sen jak ziarno wbija się prosta lecz niepewna myśl by w głowie zadomowić się do świata nie chcąc wyjść
na gruncie wciąż codziennie trudnych spraw gdzie udręka magazynem staje się niedobrych wieści jest potrzeba pozyskania kolorytu pozytywnych barw ile jeszcze złych myśli w głowie może się pomieścić
jak ziarno wbija się podskórnie pragnie żyć rozwijać się i czerpać tlen na dobre zapaść w sen jak ziarno wbija się prosta lecz niepewna myśl by zadomowić się do świata nie chcąc z głowy wyjść Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|