czerwona cegła spośród szarego tynku równa jak kostka brukowa na rynku sekunda to constans choć trudno uwierzyć są chwile tak długie że nie łatwo ich mierzyć
pustka jak wielka - być może nie wiem za grzechy swoje dźwigam ciężkie brzemię świadomość że krew mieć mogę na rękach czy warto jest żyć dalej w tych mękach
jak obalić mur mojej bezsilności czy za nim odnajdę chwile radości jak mur obalić by ujrzeć drogę czy spotkam kogoś ze słowem pomogę
czerwona cegła spośród szarego tynku jestem jak posąg martwy w spoczynku koszmar jedyna rzecz co pozostała moja pokuta jest na to za mała
słabość kładzie się wielkim cieniem nie wiem jak walczyć ze swoim sumieniem tak chciałem być wyzwolony by mur bezsilności został zburzony
jak obalić mur mojej bezsilności czy za nim odnajdę chwile radości jak mur obalić by ujrzeć drogę czy spotkam kogoś ze słowem pomogę Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|