stary redford, naprawdę stary jak cholera ale trzyma fason, dobry jest, ostry jak siekiera trochę bluesa w tym i country, klimat starej ameryki teraz rządzi kino akcji, wbrew prawom fizyki
obiecujesz mi tak wiele i tak wiele żądasz jest coś w tobie szczególnego jak na mnie spoglądasz holenderskie tulipany jak stare rowery kocham nie wiem czy to ważne jestem z tobą szczery
życie jak w mrowisku jak w wielkiej fabryce ktoś nami steruje niszczy nasze całe życie to że kochasz to że lubisz tak nie wiele znaczy miłość niby chemia niech mi ktoś to wytłumaczy
mówią że nagroda czeka znudzonego vipa tylko forsa tu się liczy, reszta to jest lipa graj że chłopcze bzdety, to puszczę cię w mediach może być z playbacku, jeżeli jest potrzeba
pomyślałem kiedyś zostanę muzykiem może też chirurgiem śmieciarzem rzeźnikiem co to za różnica kasy z tego nie ma że rząd ma strategię, to też jakaś ściema
życie jak w mrowisku jak w wielkiej fabryce...
ludzie dostają złe karty od losu sam już nie wiem ile w tym zwykłego patosu co rok narodowa zbiórka by ratować dzieci by ratować drzewa segreguję śmieci
dla grabarza śmierć to sposób na przeżycie latynoski taniec kończy się jak zwykle mordobiciem nie poszukuj miłości tam gdzie jej nie znajdziesz święty spokój parę stóp pod ziemią to kocham najbardziej
życie jak w mrowisku jak w wielkiej fabryce... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|