czekam może słońce zaskoczy mnie rano cały rok łykam leki co mi przepisano od miesięcy ołów nad głową mi ciąży to depresja już wiem że mnie pogrąży
lampką czerwonego wina dzień chciałem zmęczyć duszny klimat krótkie mini masz chęć to uwieńczyć ta magiczna biel działa tak bezwzględnie doprowadzasz mnie do nędzy by było namiętnie
lęki...
znowu do galerii ciągniesz na zakupy lubisz gdy tak cierpię gdy mam dzień do dupy wokół pełno kamer śledzą każdy krok może sprawdzę czy są czujni jaki mają wzrok
bóg opuścił już świątynię rządzi w telewizji kontroluje świat kontroluje twoje myśli nie wyłączam odbiornika nawet kiedy obraz śnieży takie czasy że brak czasu na klepanie pacierzy
lęki...
dużo słów bez żadnej myśli gdy ust nie zamykasz może zrobiłbym coś z tym lecz tak pięknie wzdychasz różne smaki odkrywamy różne czułe miejsca lubisz prowokować lubisz mocne wejścia
znowu dzień terroru ktoś strzelał do ludzi co się dzieje w głowie jakie myśli zbudzi czy ktoś może być bardziej szalony ode mnie boże czy wybuchnie bomba co gdzieś we mnie drzemie
lęki... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|