kontrabas runął ze schodów w dół okruchy miłości też - kto je poskleja może gdyby to był dębowy stół była by jeszcze jakaś nadzieja
co dzień napełniasz mój stary kubek rytuał nawyk przyzwyczajenie czuję się jak wiejski głupek że jeszcze mam jakieś marzenie
dlaczego w nocy zamykasz drzwi dlaczego ciemność tak cię przeraża chcesz mi powiedzieć że licho nie śpi i że nic dwa razy się nie zdarza
wikolem sklejam stary kontrabas wszystko się sklei okna i drzwi instrument jak miłość konstrukcja słaba co w zakamarkach gdzieś jeszcze tkwi
okruchy miłości jak drzazgi ukryte wbite w szczeliny starych schodów pozostał kubek i lata przeżyte wspólnie bez sensu i bez powodu
dlaczego w nocy zamykasz drzwi dlaczego ciemność tak cię przeraża chcesz mi powiedzieć że licho nie śpi i że nic dwa razy się nie zdarza Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|