budzę się o świcie z pełną świadomością z wiedzą że przede mną trudny dzień a za oknem pejzaż nie pomaga w żadnym stopniu hałas swoje robi by zaniechać podróż w sen
zmuszam się by przełknąć odrobinę chleba siły muszę nabrać tyle wiem z apetytem bywa że mam na to czego nie ma gdy w mym sercu jak w lodówce tylko lód
poniedziałek wtorek może środa zleci z czwartkiem to już kłopot brak mi sił każdy dzień bez ciebie wyrzucam do śmieci wiele bym zrobiła byle byś tu był
budzę się o świcie u mnie wciąż bez zmian a za oknem życie które toczy się beze mnie moje serce pełne pełne świeżych ran i bez szans by zmienił się ten stan
poniedziałek wtorek może środa zleci z czwartkiem to już kłopot brak mi sił każdy dzień bez ciebie wyrzucam do śmieci wiele bym zrobiła byle byś tu był Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|