doniczka na stole ślad po paprotce już prawie pełna jest petów ślady gaszenia kiepów na fotce nie widać twojego portretu
nadzieja i humor mnie nie zawodzi zostawiam drzwi ciągle otwarte już nie wiem kto tutaj do mnie przychodzi mam luki w pamięci zatarte
przyznaję nie miałaś ze mną lekko lecz po co nam tyle rozgłosu dajmy jeszcze szansę dla siebie wyjdźmy z tego chaosu
pamiętam ksiądz mówił za ręce się złapcie tak jak byście się lubili wyznajcie miłość i wierność na zawsze nie tylko w danej chwili
doniczka pełno kwiatu w niej było i czyste okno stół i podłoga już nie wiem cóż złego się porobiło gdy nie ma tu ciebie brak też i boga
i pozostały zdjęcia zniszczone gdzie na portretach uśmiechasz się do mnie czy ma to wszystko być utracone tak pragnę cię ogromnie
przyznaję nie miałaś ze mną lekko lecz po co nam tyle rozgłosu dajmy jeszcze szansę dla siebie wyjdźmy z tego chaosu
pamiętam ksiądz mówił za ręce się złapcie tak jak byście się lubili wyznajcie miłość i wierność na zawsze nie tylko w danej chwili Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|