ulica czyni cię złym jakby tego było mało szkoła to więzienie niczym pralnia niszczy mózg wokół brud i pełno ścieków płynąc czujesz nurt chociaż wiesz że jakże łatwo być na jego dnie
to co ważne trzymasz w głowie i kieszeni tłum przyjaciół zweryfikował czas nic nie zapowiada że się coś odmieni coraz ciemniej gdy pakujesz się w ten gęsty las
czy szesnaście lat to za mało by smarować chleb jaką rolę dla mnie masz ojcze przestań mówić do mnie jak wspaniały jest ten świat chyba dzisiaj palnę sobie w łeb
gdy tak mówisz o przyszłości zwymiotuję zaraz lato w pełni choć tak zimno ciągle pada deszcz nikt już dawno nie przytulił (co za kara) i nie otarł moich słonych łez
czy szesnaście lat to za mało by smarować chleb jaką rolę w życiu dla mnie masz ojcze przestań mówić do mnie jak wspaniały jest ten świat chyba palnę sobie w łeb Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|