krótkie spodenki i białe skarpety i do tego sandały niestety żel w nieładzie podtrzymuje przerzedzone włosy żółte zęby - swoje robią ruskie papierosy
na twarzy uśmiech pożytecznego idioty beret i szelki spinają w klamrę rozum i galoty mówisz chcesz mieć ze mną dziecko chyba oszalałeś misiu nawet przez in vitro u mnie się nie załapałeś
poderżnę sobie rano gardło przy goleniu poderżnę i twoje odpocznę w więzieniu nie mogę już głupszej od ciebie udawać choć czasem nie zła to bywa zabawa
twoja bliskość coraz bardziej nas od siebie oddala oddech twój oddychać mi już nie pozwala beret i szelki spinają w klamrę rozum i galoty i na twarzy uśmiech pożytecznego idioty
poderżnę sobie rano gardło przy goleniu poderżnę i twoje odpocznę w więzieniu nie mogę już głupszej od ciebie udawać choć czasem nie zła to bywa zabawa Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|