G / Guiziec / Bez Żadnych Szans (KillBill vol.3)
bez żadnych szans na wyjście - jestem uwięziony w ciemności wzrok mój całkiem jest ograniczony na jutro mam być gotów więc liżę swoje rany wszystko wskazuje na to że już jestem pokonany
bez żadnych szans na wyjście - jestem osaczony do życia praw podstawowych zostałem pozbawiony i tylko ty jedyna możesz mnie uratować swój tyłek rusz kochanie nie ma się co chować
chwyć za miecz zrób z nim pożytek należyty niszcz i walcz uratuj mnie uratuj nasz dobytek jak pięknie lśniąca stal potrafi się czerwienić gdy zaczniesz swoje żniwo nie będę mógł nic zmienić
bez żadnych szans na wyjście - jestem oszołomiony sen adrenaliną jest całkiem zastąpiony spójrz dzieci nasze przy tobie śpią spokojnie i tylko lśniący miecz pod łóżkiem to ślad po wojnie
bez żadnych szans na wyjście - jestem tak zmęczony mimo że krwi nie widać zostałem okaleczony gdzie są ci co ukarani przykładnie zostali ty czujna wciąż bądź bo zło się czai w oddali
chwyć za miecz zrób z nim pożytek należyty niszcz i walcz uratuj mnie uratuj nasz dobytek jak pięknie lśniąca stal potrafi się czerwienić gdy zaczniesz swoje żniwo nie będę mógł nic zmienić
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|