Oj, nie, nie tak Nie chcę leżeć na wznak Fakt, nikt mi nie pomoże Oj, tylko nie tak Kiedy leżę, to Ty Ty górą, ach, Ty Ty nade mną tam Żyjesz nad stan A mnie gorzej wciąż i gorzej Czas płynie jak tran Ty nade mną, a ja Niestety to ja
Nic dobrego, nic takiego A jednak to mnie Widzisz nawet na dnie
Ach, tak, tak, tak Mam już z diabłem pakt Ech, cyrograf za krew Otwórz drzwi albo włamię się sam Bo szyfry twe znam Oj, nie 44 Nie mesjasz, nie on Nie, nie zrozum mnie źle Jestem słaby, ale żywy, żywy
Nic dobrego, nic takiego A jednak to mnie Śledzisz nawet na dnie
Nic dobrego, nic takiego A jednak co dnia Sam mnie budzisz, to ja (Ja, ja, ja)
Panie i panowie Mam zaszczyt przedstawić państwu siebie To ja, to ja
Normalne sny Nie żadne senne szczyty A jednak budzisz mnie, to ja Oto ja
Słuchaj, nie umiem kląć, to błąd Nie biegłem, nie biegłem pod prąd Ale Ty mnie chcesz sądzić jak sąd
Nie byłem szczęśliwy Z nią? Też! (Nie mów) Wiesz I żyłem jak niby żywy, żywy
Nic dobrego, nic takiego A jednak co dnia Bóg mnie widzi, to jaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.